Powoli zaczynam dobiegać końca ukończenia kosza :)
pomyślałam że pokażę mniej więcej jak go wykonywałam :)
nie jest to łatwe pokazać wszystko dokładnie, bo musiałabym zrobić chyba dziesiątki zdjęć ale postaram się zamieścić chociaż te najważniejsze etapy wykonania :)
Zaczęłam od wyplecenia dna koszyka
Ścianki wyplatałam tak jak w koszyczku-szkatułce (zamieszczone wykonanie w kursikach z wikliny )
Zrobiłam otworek na najniższym poziomie koszyka i pomalował go w środku, bo jak przyczepię pierwszą półeczkę to będzie ciężko dostać wszędzie dokładnie pędzlem
Wypleciona pierwsza półeczka ( dodam tylko że w 4 długie rureczki włożyłam drut żeby była sztywna ) i od razu pomalowałam spód
Wyplecioną półeczkę przymierzam do kosza czy dokładnie pasuje , jeżeli tak to rureczki z drutami zaginam do dołu a rureczki bez drutów przeciągałam przez pierwszy wypleciony rząd koszyka
Tak już wygląda z przyczepioną pierwszą półeczką i dalej wyplatałam wkoło tak jak przy niższym poziomie koszyka
Dodam że wkładałam jeszcze dodatkowe druty w rureczki przy otworkach żeby były sztywne i równo się wyplatało (pokazane palcem )
Wyplatamy drugą półeczkę tak samo jak poprzednią sprawdzając czy pasuje nam do koszyka i przyczepiamy ja tak samo jak pierwszą
Wykańczamy półeczkę :)
Zrobiłam jeszcze dodatkowe przegródki :)
Tak wygląda już wypleciony koszyk , raz pomalowany kawą z mlekiem (tak zażyczyła sobie klientka ) a będzie go chyba trzeba jeszcze z raz pomalować bo jakiś troszkę kolor za blady mi wyszedł.
Dodam że nie jest on jeszcze skończony bo mam zamiar go upiększyć ale musi na razie sobie dokładnie wyschnąć :)
Wspinały kosz, pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Genialne! i to z papieru... brawo! a powiedz mi proszę, ta biel koszyka to pochodzi z malowania? czy to naturalny kolor papieru?
OdpowiedzUsuńWitam Cię asja knits i wszystkich zaglądających tu do mnie :) Dziękuję za miłe słowa !!! :)
OdpowiedzUsuńrureczki są skręcone z górnej i dolnej strony gazety tak aby nie było na nich widocznych literek :) kolor ich to raczej jest szary więc chcąc uzyskać śnieżną biel trzeba je malować :) ja ten kosz malowałam kawa z mlekiem :) miał bardzo fajny kawowy zapach :) Pozdrawiam :)
Przepiękny i bardzo pomysłowy kosz ja dopiero zaczynam wyplatać i niezbyt dobrze mi to idzie ale myśę ,że z czasem będe zadowolona z mojego wyplatania ps. mam pytanie czym najlepiej pomalować wyrób z papierowej wikliny .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodaję link z postem w którym napisałam o moich metodach malowania http://prezentowyswiatrekodziela.blogspot.com/2013/02/moje-metody-malowania.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ile rurek wykorzystałaś ?
OdpowiedzUsuńPodziwiam za cierpliwość i zręczność :) dopiero zaczynam się w to bawić, ale już wiem, że wymaga to niesamowitego poświęcenia i zdolności, a takie zdjęcia niesamowicie motywują, rzeczy zrobione przez Panią, są piękne - chwała za to, że są jeszcze ludzie, którym się chce :)
OdpowiedzUsuńPięknie. Chyba też się zabieram do pracy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń