Witam wszystkich którzy oglądają moje prace z papierowej wikliny.
Dopracowuję ją tak że gotowe wyroby wyglądają jak by były plecione z prawdziwej wikliny
a i wytrzymałość też mają solidną.
Uwielbiam jak po skończeniu wyplatania , kiedy jeszcze troszkę staram się uformować koszyczki itp..... słychać jak trzeszczą - tak jak łamanie patyczków.
Rureczki którymi wyplatałam szkatułkę i wazonik pomalowałam lakierobejcą wodną.
Jest fajna bo nie ma duszącego zapachu , szybko schnie , rureczki są bardziej twardsze ale dobrze się nimi wyplata.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)
Szkatułka cudo :) Obie prace fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńobie plecionki ekstra a szkatułka wymiata.ładna kompozycja kolorystyczna
OdpowiedzUsuńObserwuję Twojego bloga już od dawna;) I podziwiam wszystkie prace;) Są piękne;) A ja mam wciąż problemy z pleceniem, zakończeniem... Ale mam nadzieję, że dojdę do wprawy;) Pozdrawiam Cię cieplutko i gratuluję zdolności;)
OdpowiedzUsuń